|
aaa4 |
|
Nowy
Dołączył: 30 Lis 2017 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/10
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 14:03, 11 Gru 2017
|
|
Pewnego dnia, ktoś mający kontakt z policją ostrzegł Jana o rychłym aresztowaniu. Małżonkowie, a właściwie Danuta podjęła natychmiastową decyzję o ucieczce męża. Jego siostrzeniec mieszkał w Hiszpanii i do niego postanowił wyjechać Strauss. Miał go tam zawieźć znajomy, gdyż sam Jan był jeszcze zbyt słaby, aby prowadzić. Kiedy zbliżali się już do polskiej granicy wpadli w poślizg i walnęli w drzewo. Kolejne auto, tym razem kolegi, poszło do kasacji. Na szczęście oni sami nie odnieśli prawie żadnych obrażeń. Jan zadzwonił do Danusi, która [link widoczny dla zalogowanych]
natychmiast posłała mu swoje uno z kierowcą. Ten zabrał w końcu nieszczęśnika i zawiózł do Alcoi w Hiszpanii.
Przyszły święta Wielkiej Nocy. Po raz pierwszy rodzina spędzała je nie w komplecie. Dwa dni później o 6.15 rano pod mieszkanie Straussów podjechał czerwony polonez. Weszło trzech policjantów „po cywilu”. Mieli nakaz rewizji oraz aresztowania Jana, w związku z „zagarnięciem znacznej kwoty”. Danusia weszła do pokoju dzieci i zabroniła im wychodzić; powiedziała również, że tego dnia nie pójdą do szkoły. Funkcjonariusze skrupulatnie przetrząsnęli wszystkie pomieszczenia; na prośbę kobiety nie weszli tylko do pokoju dziecinnego. Zabrali dokumenty dotyczące pożyczki, a także listy Straussów do biskupa i inną korespondencję. Na odchodnym jeden z nich powiedział:
- Już my sprawdzimy, czy to rzeczywiście była pożyczka.
Nieobecność męża pani Danuta wytłumaczyła szkoleniem, na które musiał jechać do Szczecina. Przez następne dwa tygodnie policja zrobiła im jeszcze piętnaście „nalotów”, o różnych porach [link widoczny dla zalogowanych]
dnia i nocy. Za każdym razem kobieta robiła zdziwioną minę:
- Nie wiem, co się stało, pojechał i nie wraca.
O wiele trudniej było ciągle okłamywać dzieci, które pytały o powód częstych odwiedzin panów policjantów. Mama z trudem powstrzymywała łzy. Kiedy skończyły się „kotły” i przeszukania, dostała wezwanie na komendę w celu złożenia zeznań, jednak skorzystała z prawa do odmowy jakichkolwiek wyjaśnień. Zaczęły się przesłuchania znajomych oraz byłych pracowników Jana. Po kilku dniach jeden z policjantów powiedział Danucie, że - wiedzą już o jego wyjeździe do Hiszpanii. Później okazało się, iż wiadomość tę uzyskali z podsłuchu zainstalowanego w jej telefonie, gdyż Danusia dzwoniła kilkakrotnie do Alcoi. Oficer prowadzący sprawę doradził, aby dla dobra męża poradziła mu szybki powrót do kraju.
Jan spędził w Hiszpanii rok i osiem miesięcy. Nie był to bynajmniej wyjazd w celach turystycznych. Zabrał trochę pieniędzy i dopóki je miał, siostrzeniec wraz z żoną - Hiszpanką i dwojgiem dzieci - nie mieli nic przeciwko odwiedzinom wujka. Sytuacja stała się niezręczna, kiedy zabrakło dewiz i przybyła jeszcze jedna gęba do wykarmienia. Jan szukał pracy, ale jej nie znalazł. Wiedział, że na żonę spadły wszystkie problemy i całe odium. Chciał coś zrobić w swojej sprawie, choć „Hiszpania za górami”. Ciągle wierzył, iż ludzie w sutannach - jeśli nie w Polsce, to na obczyźnie - mogą przyjść mu z pomocą. Wielokrotnie kontaktował się z przewodniczącym Konferencji Episkopatu Hiszpańskiego oraz pomniejszymi urzędnikami i księżmi. Parę razy był osobiście w tej sprawie w Madrycie. Zaangażowała się w to również Danuta. Kościół hiszpański miał przyjąć pozycję mediatora w sporze Straussów z biskupem Śliwińskim i Kościołem w Polsce, taka przynajmniej była koncepcja małżonków. Próba takiej mediacji została podjęta, ale wszystko skończyło się jak zwykle na pobożnych życzeniach i obietnicy modlitwy. W każdym razie nie było żadnego odzewu ze strony polskiej.
W czerwcu miała się odbyć I Komunia najstarszego syna Pawła. Chociaż Danucie ciągle brakowało czasu, a i pieniądze szybko topniały - postanowiła wyprawić synowi duże przyjęcie. Wynajęła salę i zaprosiła mnóstwo gości. Pragnęła choć w taki sposób wyna –
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aaa4 dnia Pon 14:05, 11 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|